Beatyfikacja Patrona naszej szkoły - Jana Pawła II

Miesiąc maj rozpoczęliśmy szczególnym dniem beatyfikacji Patrona naszej szkoły Jana Pawła II. Wydarzenie to nie przeszło bez echa na świecie, a w każdym z nas wywołało wiele refleksji. Jako społeczność gimnazjum przygotowujemy się do uroczystych obchodów piątej rocznicy nadania imienia naszej szkole i każdy, na miarę swoich możliwości, na pewno próbuje pogłębiać w sobie odpowiedź na pytanie: Co dla mnie znaczy fakt, że uczę się, czy pracuję, w Gimnazjum noszącym imię Jana Pawła II? Odpowiedzi na to pytanie dokonujemy w swoim sercu, ale jestem pewna, że im głębsza, tym większe owoce zobaczymy na co dzień.

Może niektórzy z nas zastanawiają się po co Kościół ogłasza wciąż nowych błogosławionych i świętych. Odpowiedzi na to pytanie udziela częściowo sam papież Jan Paweł II, który w maju 1989 r. modlił się przy relikwiach błogosławionej wówczas, a obecnie św. Urszuli Ledóchowskiej: „Żegnając Cię, nie rozstajemy się. Kościół się nigdy nie rozstaje z tajemnicą świętych obcowania. Nie rozstaje się ze swoimi świętymi i błogosławionymi. Oni stanowią jego przyszłość. Stanowią jego największą nadzieję. Wskazują nieustannie drogę, a równocześnie wciąż wracają do nas, są z nami. Stanowią żywy przykład dla nas, zwłaszcza dla tych, którzy żyją podobnym charyzmatem jak Twoje Siostry Urszulanki. Dla nas wszystkich przykład świętości. I wreszcie wspierają nas - i na Twoje wsparcie liczymy". Tak mówił Jan Paweł II, a teraz my liczymy na Jego wstawiennictwo i wsparcie.

Poniżej zamieszczam kilka wypowiedzi uczniów dotyczących przeżyć związanych z beatyfikacją Naszego Patrona, oraz przemyślenia Jego słów skierowanych do wiernych.

Dziękuję wszystkim moim uczniom, którzy z zapałem zaangażowali się w pisanie kolejnej „kartkówki” z religii, tym razem bardzo przyjemnej i budującej.

                                                                                                                                      aut. s. Barbara Masewicz

Gimnazjum im. Jana Pawła II w Łęczycy

„Z beatyfikacji Jana Pawła II zapamiętałam to, że odbyła się 1 maja 2011 roku w Rzymie. Tę mszę odprawił obecny papież Benedykt XVI.

Nasz polski naród po sześciu latach doczekał się wyniesienia na ołtarze Ojca Świętego Jana Pawła II. Jako relikwię świętego użyto jego własnej krwi. Polacy w tym dniu modlili się do papieża, śpiewali jego ulubione pieśni i piosenki, radując się tym dniem. Papież był dla wszystkich wzorem do naśladowania i dlatego tak dużo Polaków pojechało do Rzymu na beatyfikację, machało polskimi flagami i byli myślami w tamtych dniach, kiedy został wybrany papieżem.



„Niech zstąpi Duch Twój!
Niech zstąpi Duch Twój!
I odnowi oblicze ziemi… tej ziemi!”

Przez te słowa Jan Paweł II chciał nam przekazać, aby ten świat stał się lepszy. By na ziemię zstąpił Duch Święty. By ci, co nie wierzą w Boga się nawrócili i zaczęli wszystko od nowa. Bo jak ja stanę się lepsza, to i świat stanie się lepszy. Bo to też zależy od nas. Jak na nas zstąpi Duch Święty, to inni to ujrzą i nawrócą się biorąc z nas przykład. Słowa Jana Pawła II są dla mnie jak drogowskazy życiowe, które cenię.”



„Nie bójcie się, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi i Jego zbawczej władzy!
Otwórzcie granice państw, systemów ekonomicznych i politycznych,
szerokie dziedziny kultury, cywilizacji, rozwoju!
Nie bójcie się!”

Jan Paweł II miał na myśli byśmy się nie bali. Byśmy otworzyli drzwi Chrystusowi, bo On ma wielką i zbawienną moc. Każdego uzdrowi i ocali. Namawia nas do wspólnoty, do tego byśmy się łączyli w wierze. Mówi, że razem mamy większą siłę i dlatego nie musimy się niczego bać, bo Chrystus nie dzieli nas na podstawie pochodzenia lub kultury, więc i my nie powinniśmy się dzielić na grupy. Powinniśmy otworzyć oczy na świat i miłość jaką obdarza nas Chrystus na co dzień. Jego władza sięga wszędzie. Jest tam, gdzie go potrzebują ludzie każdej wiary i pochodzenia. Namawia nas, byśmy wierzyli w siebie, tak, jak On w nas wierzy. Pomaga nam, żeby każdy następny dzień był lepszy od poprzedniego. Bardzo ważny jest ten cytat, bo we wspólnocie siła.”



„RODZINA Bogiem silna staje się siłą człowieka i całego narodu.”

Myślę, że Jan Paweł II miał na myśli to, że rodzina, która wierzy w Boga i modli się codziennie jest rodziną silną. Ludzie z takiej rodziny pomagają innym i „zarażają” ich swoją wiarą i dobrocią. Jeśli w narodzie jest dużo takich rodzin, to staje się on silniejszy. Każda rodzina, która wierzy w Boga przejdzie dużo przeciwności losu, ale i tak będą razem i będą trwać wiernie. Papież tymi słowami zachęca nas do zżycia się ze swoją rodziną.



„Beatyfikacja Jana Pawła II odbyła się 1 maja br. O godzinie 1000rozpoczęła się msza beatyfikacyjna w Watykanie na placu św. Piotra, podczas której, obecny papież Benedykt XVI, wygłosił formułę beatyfikacyjną. Beatyfikacja odbyła się w Niedzielę Miłosierdzia Bożego-święto, które sam papież Polak ustanowił.

W czasie ceremonii został odsłonięty obraz przedstawiający 69 letniego Jana Pawła II. Po ceremonii została wystawiona ampułka krwi papieża Polaka jako relikwie nowego błogosławionego. Po mszy odbyły się uroczyste podziękowania papieżowi Benedyktowi XVI za beatyfikację.

„Zanim stąd odejdę, proszę Was…
abyście nigdy nie wzgardzili tą Miłością, która jest „największą”,
która się wyraziła przez Krzyż, a bez której życie ludzkie nie ma korzenia ani sensu.”

Jan Paweł II w tych słowach prosi wiernych, prosi swój umiłowany lud, aby zawsze, bez względu na wszystko, nawet jeśli jego czas dobiegnie końca, nie wzgardzili życiodajną miłością Chrystusa Pana, prosi, by ludzie dozgonnie zaufali Panu, Jego miłości, największej i bezgranicznej, bez której istnienie ludzkie nie ma sensu. Tracąc tę miłość, odtrącając ją i wzgardzając, życie ludzkie traci podstawę, korzenie, warunek istnienia, drogę do błogosławieństwa.”



„Czujesz się osamotniony – postaraj się odwiedzić kogoś,
kto jest jeszcze bardziej samotny.”

Gdy jesteśmy samotni „zajadamy” smutki i samotność czekoladą, siedzimy w domu i nakrywamy się kołdrą po samą głowę. Jednak to nie uleczy samotności.

Jan Paweł II proponuje, abyśmy odwiedzili wtedy kogoś, kto jeszcze bardziej potrzebuje czyjejś dłoni na ramieniu, poświęconego mu czasu, towarzystwa. Dzięki temu, że komuś pomożemy w przezwyciężeniu samotności, my także staniemy się mniej samotni. Będziemy potrzebni. Nie będziemy martwić się o siebie tylko o tę drugą osobę. Zapomnimy o tym, ze doskwiera nam samotność, a nawet lepiej – nie będziemy już samotni.



„Przyszłość zaczyna się dzisiaj, nie jutro.”

Sentencję Jana Pawła II: „Przyszłość zaczyna się dzisiaj, nie jutro.” powinien znać chyba każdy Polak. Jest to myśl, która uczestniczy cały czas w naszym życiu.

Wielu ludzi robi wszystko w swoim życiu tak na „odwal się”. Później mówi, że jutro się poprawi, jutro będzie lepszym człowiekiem. Niestety te wszystkie obietnice kończą się na niczym. Obiecujemy, później o tym bardzo szybko zapominamy. Jan Paweł II w swojej myśli chce przekazać nam to, że powinniśmy myśleć o tym co jest dzisiaj, a jutro przyjdzie samo. Powinniśmy dokładać się do wszystkiego na 100%, dawać z siebie wszystko, nie mówić, że jutro się poprawię a i tak tego nie robię. Wszystko zaczyna się dzisiaj.



„Bóg nie żąda od nas rzeczy, które nas przerastają.”

Jan Paweł II wypowiadając te słowa chciał uświadomić ludziom, iż Bóg nie pragnie i nie wymaga od nas więcej niż jesteśmy w stanie z siebie dać. Każdy z nas musi dać z siebie wszystko. Jedni mogą dać więcej, drudzy mniej i dla Boga nie znaczy to, ile z siebie daliśmy, lecz czy było to dane ze szczerego serca. Nie możemy patrzeć na innych. Każdy z nas ma własną wolę i rozum, na którym powinniśmy polegać.



„WCZORAJ do Ciebie nie należy.
JUTRO niepewne…
Tylko DZIŚ jest Twoje.”

Powyższą myśl Jana Pawła II traktuję jak motto, które trzeba brać do serca każdego dnia. Mówi nam ono o tym, że każdego dnia możemy zmienić wszystko i czynić dobro. Nie wrócimy do tego, co było wczoraj, ani nie wpłyniemy na to, co będzie jutro, ponieważ tego nie przewidzimy, więc pozostaje nam brać „dziś” jako czas, na który możemy wpłynąć. Każdego dnia powinniśmy tak żyć, jakby to miała być jedyna szansa na zmianę tego, co nam się nie podoba. Godna rzeczą jest czynienie dobra bliźniemu, pomaganie sobie nawzajem, radowanie się, proszenie Boga o wstawiennictwo i przystąpienie do wspólnej modlitwy. Wiec żyjmy każdego dnia zgodnie z przykazaniami Bożymi i tak, jakby miał to być nasz ostatni dzień.